PROSTACZEK
Dołączył: 08 Wrz 2006
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Wiejskiej Dyskoteki
|
Wysłany: Pią 18:24, 29 Wrz 2006 Temat postu: krejzi opis krejzi lOOty... 'XTC' |
|
|
|
::Set & Settings::
Moja hawira, godzina 16:30, 9 rozowych tbl. z emblematem korony :]
::starter::
16:32 - 2 tabsy + 1 tbl. dipherganu + kompocik jakblkowy ;]
::trip raport exclusive edition ::
Godzina 16:40, mile jesienne popoludnie, siedze przed kompem i narzekam na efekty pourazowe wypadku :-/.. W tle leci sobie HG - Zycie Warszawy.
Godzina 17:12 - jak narazie zerowe efekty...
Godzina 17:26, pojawiaja sie pierwsze efekty - przyspieszone bicie serca, glebszy oddech, coraz wiekszy poziom serotoniny uderzajacych w synapsy, ogolnie wkretka .
17:42 - luta juz weszla, zrenice robia sie coraz wieksze, ogolne pobudzenie, lekkie uczucie przeciwbolowe, szybkie bicie serducha .
17:43 - trzecia felga
17:48 bity zapuszczone, coraz wieksza pizda
18:04 trzecie powoli wchodzi... No to czwarte! Muzyka sprawia ogromna przyjemnosc... Temperatura ciala fajnie wzrosla :8. Ogolnie porobilo by sie cos, w sensie wyszlo, or something, ale po CIEZKIM urazie kregoslupa trudno wytlumaczyc starym, ze o 18 z oczyma jak pieciozlotowy ide sobie na samotny spacer... heheh.
Tak wiec stay in da haus ya, gdzie jest wiecej cukierkow, muza i net
18:19 The Prodigy - Smack My Bitch up... i jeest gnoooj 8], piate
''MDMA'' - in polish - tabletki niewiadomego skl. i pochodz.
18:25 .... Hmmm, trza sie dojebac - six
18:33 wzrok robi sie coraz bardziej plywajacy, oczy poruszaja sie w zwolnionym tempie, jednak baaaardzo, baaaardzooo plynnie.. Stan samozadowolenia jest ogromny, wszystko jest zajebiste i za duzo niechce sie zmieniac. Powoli pojawiaja sie lekkie zaklocenia w wizji (efekt bluring ). ..Zastanawiam sie nad podjeciem waznej decyzji... !"£"&*^%&*%^!! A co tu sie duzo zastanawiac?!
18:36 - siioooodmee.. :]
18:38 - wlasnie dowiedzialem sie, ze za jakis czas starsi jada na masaze, tak wiec bedzie z godzinka wolnego na to zeby przywitac sie z MARIA:!:
18:46 - moment, w ktorym zaczyna sie najlepsza luta...
19:13 - wieksze problemy ze skupieniem na czyms konkretnym wzroku, ale pisac na gie gie jeszcze moge, czyli fsysqou spoukou
19:19 - czasowe trudnosci z pisaniem na klawiaturze pojawiaja sie i znikaja..., hehehe
19:22- cala twarz zaczyna dosc czesto 'plywac'.. Ci co kulali wiedza o co mi chodzi
19:28 - TOTALNIE PLYWAJACE RUCHY, lekkie aczkolwiek stale drzenie dolnej szczeki... heheh staandard
20:02 - Hardcorowo naturlany , 9-TE
21:14 - po ww. dawce targnely mna glebokie rozmyslania natury czysto napizgawczej.. Idea, do ktorej dotarlem byla jasna i oczywista - dzwonie jeszcze po 5 kolpakow .
21:22 - starzy juz na chacie :-/, ale jest git, jak narazie to juz jedenasty krazek... czyli Kolednicze Meki, ktoras z serii czesc
21:39 - PODJECIE BARDZO WAZNEJ DECYZJI - jedzenie 12-tego i 13-tego jednoczesnie...
21:52 - krecimy sie coraz bardziej , szczeka rowniez dziwnie sie zaczyna zachowywac, nie liczac tu dawnonieodwiedzajacego ryjla szczekoscisku. Zostal mi ostatni 'pestek' ...
22:04 - ostatnia felga zostala pochlonieta
Jazda zaczyna sie lekko zmieniac jakby na ksztalt dxm-owej (kto wie co polszczyzna-chemizna-czarnorynkowa wrzucila do gara
22:10 - zagadal do mnie nieznajomy nr na gg... mysle ''chuj wie o co?...'' A po paru sekundach okazuje sie, ze to kolo, od ktorego te 15 tabsow lacznie kupilem .
22:22 - bardzo fajna godzina i w tejze oto godzinie skumulowala sie we mnie moc 14 toczacych sie przedmiotow
22:48 - szukam na pelnej pizdzie resztowy jarania w torbixie....
22:57 - wyruszam na malego, gestego dymka ;]
23:58 wciaz solidnie pokoszony
..A to juz nastepnego dnia . Na koniec powiem, ze mialem poczatkowo male problemy z zasnieciem, ale jak sie chce to da rade. Chemioterapia zakonczyla sie okolo godz 2:00.
Ogolnie koronki, ktore wczoraj sie potoczyly dziwne jakies byly. Polska chemia powinna przejsc powazna rehabilitacje jesli chodzi o xtc... Nie wiadomo czy mozna to jeszcze nazwac xtc..:-/ ELO
Post został pochwalony 0 razy |
|
|